Tuesday, May 15, 2012
Niedalekie przedmieście Nowego Jorku – miasteczko Fort Lee - wprowadziło kontrowersyjny przepis. Policja ma prawo karania mandatami pieszych, którzy SMS-ują.
Radni miejscy wprowadzili obostrzenie po trzech fatalnych w skutkach wypadkach z udziałem pieszych, którzy przez nieuwagę spowodowaną tekstowaniem znaleźli się pod kołami samochodów.
- Piesi nie zwracają uwagi, gdzie idą, są rozkojarzeni – argumentuje Thomas Ripoli, szef miejscowej policji, która w świetle nowego prawa może karać mandatami wysokości 85 dolarów. Ripoli jest przekonany, że widmo otrzymania wysokiego mandatu wyeliminuje niebezpieczne przyzwyczajenia i podniesie bezpieczeństwo, i pieszych, i kierowców.
W marcu policja z Fort Lee wydała broszurę informującą o nadchodzących obostrzeniach. Od maja rozpoczęła egzekwowanie przepisów. Dotychczas wystawiono 117 mandatów.
Nie wszyscy mieszkańcy 35-tysięcznego przedmieścia Nowego Jorku są zwolennikami takich restrykcji. Według rozmówców stacji ABC wiele osób podtrzymywało wersję, że rozgląda się na boki w czasie wysyłania SMS-ów; krytykowano także wysokość kar.
Tymczasem w świetle badań przeprowadzonych przez profesorów nowojorskiego Stony Brook University użytkownicy komórek w czasie, kiedy SMS-ują, w 60 procentach nieświadomie zmieniają kierunek, w którym podążają.
MB
Copyright ©2012 4 NEWS MEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.