Monday, March 5, 2012
Po gorącej dyskusji i krytyce płynącej nawet z Białego Domu, kontrowersyjny radiowy komentator zdobył się wreszcie na przeprosiny wobec 30-letniej studentki, którą publicznie nazwał “dziwką” i “prostytutką”. Sandra Fluke została obrażona za to, że odważyła sie bronić powszechnego dostępu kobiet do antykoncepcji.
W oświadczeniu opublikowanym na swej stronie internetowej Limbaugh przeprosił w niedzielę studentkę, za „niefortunny dobór słów”. „Próbowałem być dowcipny a wywołałem ogólnonarodowe poruszenie” – napisał komentator. „Szczerze przepraszam panią Fluke za użycie wobec niej obraźliwych słów”.
Na przeprosiny Rush Limbaught zdobył się po tym, jak znalazł się w ogniu krytyki za nazwanie walczącej o powszechny dostęp kobiet do antykoncepcji studentki Georgetown University. Limbaugh powiedział, że skoro on pośrednio płaci za to, że ona i podobnej jej kobiety uprawiają seks, to według niego jest ona „dziwką” i prostytutką”. Komentator powiedział także, że skoro płaci za to, by mogła uprawiać seks, to oczekuje czegoś w zamian. Chce, by studentka umieściła seks-nagrania w internecie, “aby wszyscy mogli popatrzeć”.
Kontrowersyjne komentarze konserwatywnego komentatora radiowego i otwartego sympatyka GOP wywołały w Stanach Zjednoczonych prawdziwą burzę. Sandra Fluke, 30-letnia studentka Georgetown University stoi na czele organizacji walczącej m.in. o prawo kobiet do powszechnej antykoncepcji. Jezuicki uniwersytet, na którym kształci się Fluke, nie pokrywa kosztów dostępu do środków chroniących przed niechcianą ciążą. Podczas spotkania z Demokratami zasiadającymi w kongresie Fluke powiedziała, że jej koleżanki na środki antykoncepcyjnej wydają w sumie z własnej kieszeni ponad 100 tys. dolarów rocznie. Republikanie nie zgodzili się, aby zabrała ona głos w czasie przesłuchań na temat spornej kwestii.
Po ostrych słowach Limbaugh, Sandrę Fluke wzięło w obronę wielu demokratycznych polityków. W piątek zadzwonił do niej ze słowami wsparcia sam prezydent Obama. Mimo burzy, Limbaugh nie zamierzał przepraszać studentki. Skruchę wyraził dopiero, kiedy reklamodawcy zaczęli wycofywać swoje spoty reklamowe z jego programu.
Krytycy komentatora podkreślają, że nie jest on zbyt przekonującym obrońcą konserwatywnych wartości. 61-letni milioner niedawno ożenił się po raz czwarty. Limbaugh nie pierwszy raz wywołuje medialną burzę. Lista jego kontrowersyjnych, a wręcz aroganckich wypowiedzi jest długa. Nelsona Mandelę nazywał komunistycznym kacykiem, ekologów “popaprańcami”, feministki zaś femi-nazistkami.
Wkrótce po objęciu urzędu przez Baracka Obamę mówił otwarcie, iż ma nadzieję, że ta prezydentura będzie klęską. Potem oskarżał prezydenta, że wykorzystuje trzęsienie ziemi w Haiti, aby pokazać się jako polityk pełny współczucia. Limbaugh często nazywa prezydenta nazistą, komunistą i dyktatorem.
Cierpiącemu na chorobę Parkinsona Michaelowi J. Foxowi zarzucił, że celowo wyolbrzymia chorobowe symptomy, aby usprawiedliwiać badania nad komórkami macierzystymi, mogącymi pomóc w zwalczeniu choroby. Wojskowych, którzy opowiadali się przeciwko wojnie nazwał „fałszywymi żołnierzami” (mimo, iż walczyli w Iraku i Afganistanie).
Program “The Rush Limbaugh Show” transmituje ponad 600 lokalnych stacji radiowych na terytorium całego USA. Ma on 14 mln słuchaczy i 33 mln dol. dochodu rocznie.
mp
InformacjeUSA.com
Posłuchaj słów Rusha Limbaugh: