Zakaz wstępu na pokład samolotu z powodu zbyt dużego dekoltu

Linie Southwest Airlines przeprosiły kobietę, której na początku czerwca odmówiono wstępu na pokład samolotu z powodu zbyt dużego dekoltu. Ujawniająca jedynie imię Avital została poinformowana, że musi zakryć biust, jeżeli chce polecieć liniami Southwest.

O kobiecie wiadomo jedynie, że ma na imię Avital i 5 czerwca leciała z Las vegas do Nowego Jorku. Niewiasta o obfitym biuście miała na sobie bawełnianą sukienkę z dużym dekoltem, flanelową koszulę i kolorowy szal. Kiedy tuż przed 6.00 Avital szykowała się do wejścia na pokład samolotu, obsługa zatrzymała ją i poinformowała, że nie będzie mogła zająć miejsca w samolocie ze względu na „nieprzyzwoity” strój. Personel Southwest Airlines polecił zasłonić kobiecie biust.

Avital zignorowała jednak polecenie obsługi i weszła na pokład samolotu. „Nie miałam zamiaru pozwolić na to, żeby to, co ktoś myśli o moich piersiach wpłynęło, na sposób w jaki podróżuję” – powiedziała portalowi Jezebel oburzona kobieta. Obsługa ostatecznie pozwoliła jej pozostać na pokładzie.

„Z powodu mojego dekoltu ani samolot nie spadł z nieba, ani nie doszło do awarii pokładowej elektroniki” – mówi Avital.

Linie Sounthwest Airlines przeprosiły za incydent i zaoferowały kobiecie w zamian za nieprzyjemne doświadczenie zwrot kosztów biletu. Rzecznik formy podkreślił, że pracownicy Southwest mają prawo odmówić wstępu na pokład samolotu osobom, które uznają za ubrane w nieprzyzwoity lub wyzywający sposób.

To nie pierwszy raz kiedy Southwest Airlines maja kłopoty z powodu uwag na temat wyglądu swych pasażerów. W maju przeciwko firmie pozew złożyła bloggerka, której z powodu nadwagi obsługa linii lotniczych kazała wykupić drugi bilet.

km

Copyright ©2012 4 NEWS MEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.