Na miano najbardziej stylowej aktorki znana polska aktorka pracuje nie tylko modnymi, świetnie pasującymi stylizacjami. Liczy się dobór ról, sposób pokazywania się jako osoba publiczna, osobowość, charyzma...W wywiadzie, jakiego
Agnieszka Grochowska udzieliła "Gali" dowiadujemy się, co myśli o modzie: - Bardzo lubię modę. Jest dla mnie odzwierciedleniem naszego świata, czasów, w jakich żyjemy - wyznaje aktorka. Uwielbia podróżować, bliskie są jej kolory oraz materiały Azji, Ameryki Południowej. Przyznaje, że lubi stroje, w których ujawnia się tradycja, np. sarongi, czyli zwoje batikowej materii finezyjnie zawiązanej. Ze swoich podróży Grochowska przywozi piękne pamiątki. Z Kazachstanu wielki płaszcz, w jakich Kazachowie pędzą na koniach po stepie.
- Jak wylądowałam na lotnisku w Warszawie, wszyscy się za mną oglądali - śmieje się gwiazda nominowanego do Oscara
"W ciemności" Agnieszki Holland. Mimo to aktorka nie lubi wzbudzać sensacji swoim ubiorem.
Słowem kluczem do jej stylu jest: prostota.
Agnieszka Grochowska uznaje, że ubranie nie powinno być fajniejsze, niż ona sama. Nie chce być przebrana. Strojenie, jak twierdzi, to nie dla niej. Uwielbia kupować ciuchy w Los Angeles, bo tam mają znakomite sklepy second-hand i butiki vintage. Tam właśnie zakupiła sukienkę marki Chloé, w której zaprezentowała się na gali odebrania nagrody sponsorowanej przez L'Oréal Paris.
Co ciekawe, gwiazda ogląda namiętnie magazyny z modą, kiedy ma nową rolę do zagrania. W nich szuka inspiracji tego, jak mogłaby wyglądać jej bohaterka. - Nagle wygrzebuję z dna szafy jakąś sukienkę, przerabiam i robi się z tego filmowy kostium. Tak było w filmie
"Bez wstydu" Filipa Marczewskiego - opowida, jak w filmie jej bohaterka dostaje w prezencie od kochanka fioletową sukienkę, którą Grochowska kupiła w butiku u koleżanki w Forcie Bema. Z kostiumografką
Agatą Culak doszły do wniosku, że ją zwężą, wytną plecy i oto, jak sukienka, którą u niej zalegała w szafie, okazała się znaczącym kostiumem na planie.