Thursday, June 14, 2012
Publikowana na łamach "Przeglądu sportowego" książka "Wielka gra" dwukrotnie uratowała podupadający tytuł przed upadkiem. Czy dziś jedna z pierwszych powieści futbolowych na świecie ma szansę stać się kinowym hitem i odnowić sportowy etos?
Jankowski to polski bramkarz, który - pod pseudonimem - zyskał status najlepszego bramkarza na świecie, by powrócić do ojczyzny i uratować przed upadkiem, a nawet wprowadzić na piłkarskie szczyty, pewną prowincjonalną drużynę. Wiemy już, że Jankowskiego ma zagrać
Marcin Dorociński, a towarzyszyć będzie mu na ekranie
Joanna Liszowska.
Współautor "Wielkiej gry", Aleksander Reksza był przedwojennym dziennikarzem "Przeglądu sportowego", a przy tym postacią malowniczą, mocno związaną z burzliwym życiem ówczesnej Warszawy. Po wojnie organizował w Polskim Radiu redakcję sportową. Został z niej usunięty w 1953 roku za zbyt entuzjastyczne komentowanie sukcesów polskiej drużyny w starciach z ekipą ZSRR podczas odbywających się w Warszawie Mistrzostw Europy w boksie.
Marcin Dorociński na boisku, fot. Forum
Czy antyteza słynnego "Piłkarskiego pokera" ma szansę stać się kinowym hitem? Potencjalny reżyser filmu,
Witold Orzechowski nie ma co do tego wątpliwości. - Uważam, że filmy i telewizja powinny pokazywać pozytywne wzorce, a ludzie bardzo chętnie takie obrazy oglądają - uważa Orzechowski. - Po co znowu pokazywać korupcję? Wiadomo, że zdarza się ona na całym świecie. W Polsce jest jednak wyjątkowo mało fotogeniczna i żałosna... - mówił reżyser radiowej Dwójce.
Więcej w audycji
Polskiego Radia
EJ / polskieradio.pl
Źródło: Portalfilmowy.pl