Wednesday, May 9, 2012
Straż Graniczna przedstawiła we wtorek pierwszą narodową strategię walki z nielegalną imigracją na granicy z Meksykiem. Koniec z forsowaną przez Busha budową ogrodzeń – rząd stawia na działania wywiadowcze.
Nowa, bardziej ukierunkowana taktyka – zawarta w 32-stronicowym dokumencie, nad którym prace trwały ponad dwa lata – opiera się na kluczowych słowach „oceny ryzyka” i „działaniach wywiadowczych”.
Wcześniej Straż Graniczna polegała głównie na wysyłaniu agentów na najbardziej uczęszczane przemytnicze szlaki i kierowaniu imigrantów na odleglejsze tereny, gdzie przypuszczalnie łatwiej byłoby ich zatrzymać i co mogłoby zniechęcić do kolejnych prób przekroczenia granicy.
Nowe podejście będzie polegać na wywiadzie, który ma identyfikować recydywistów i dochodzić przyczyn ponownego przekraczania przez nich granicy – mówił agencji Associated Press szef U.S. Border Patrol Mike Fisher.
Strategia oceny ryzyka opiera się na rozszyfrowaniu, kim są ci imigranci i jakie stanowią zagrożenie z punktu widzenia bezpieczeństwa narodowego – mówił Fisher w niedawnym wywiadzie.
Warunki na granicy zmieniły się w ostatnich latach znacząco. Liczba agentów podwoiła się do 21 tysięcy od 2004 roku i ogromne wydatki przeznaczano na budowanie ogrodzeń, kamery, czujniki i tym podobny sprzęt.
Jednocześnie zmalała liczba imigrantów z Meksyku. W ubiegłym roku agenci graniczni zatrzymali 327,577 osób – to o 80 proc. mniej niż jeszcze w 2000 roku i najmniej od 1971 roku.
Nowa taktyka o ogrodzeniach nie wspomina ani słowem – Fisher potwierdza, że wyklucza dalszą budowę muru granicznego. Raczej odchodzi się od zaawansowanych technologii, po tym jak warty jeden miliard program sieci kamer, radarów i czujników na całej granicy spalił na panewce. Agencja na postawić na mobilny nadzór w postaci bezzałogowych pojazdów powietrznych i śmigłowców.
Strategia zrywa tym samym z polityką odsyłania imigrantów do Meksyku bez żadnych konsekwencji (czasami po pobraniu jedynie odcisków palców). W styczniu urząd celny rozszerzył na całą granicę program „Consequence Delivery System”, dzieląc nielegalnych na siedem kategorii, od osób przekraczających granice po raz pierwszy po imigrantów z przestępstwami na koncie. Dotychczas niektórzy, w tym dzieci i osoby chore, mogły liczyć na transport do najbliższego przejścia granicznego. Obecnie przypadki te mają być ograniczone do minimum.
Nowa taktyka jest trzecią od 1994 roku, kiedy największe środki skierowano na San Diego i El Paso w Teksasie, przez co imigranci przerzucili się na tereny górskie i pustynie Arizony, czyniąc ją najbardziej ruchliwym przejściem dla nielegalnych.
as
Zdjęcie na stronie głównej: www.defense.gov
Copyright ©2012 4 NEWS MEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.