Koniec drogi dla Forda Rangera w USA

Ford produkował go przez 29 lat, jednak trasa ikony koncernu dobiegła końca. Firma zaprzestaje produkcji pickupów Ranger – ostatni ma dziś zjechać z taśmy.

Szacuje się, że po amerykańskich drogach wciąż jeździ około 800,000 Rangerów. Jednak wraz z zamknięciem fabryki w Minneapolis-Saint Paul w Minnesocie, w której od założenia firmy w 1925 roku wyprodukowano ponad 6 mln aut, Ford wycofuje się z rynku kompaktowych pickupów w Ameryce Północnej.

Choć Ranger mógł się zestarzeć, działanie Forda jest odwrotne do konkurencji. General Motors szykuje się do wypuszczenia na rynek nowej generacji pickupów Colorado w 2013 roku, a Chrysler pracuje nad nowym pickupem z nadwoziem ‘unibody’, zwiększającym sztywność auta, i mającym zastąpić model Dodge Dakota.

Czyta: Luksus w kompaktowych wydaniu. Producenci aut szukają nowych klientów

W czasach gdy producenci aut przerzucają się na małe, ekonomiczne modele, Ford zabija swoją najmniejszą terenówkę, pozostawiając klientom większy model F-150 z sześciocylindrowym V6, w którego unowocześnianie zainwestowano więcej środków. Nie dziwi zatem, że sprzedaż Rangera, w 1999 r. wynosząca blisko 350 tysięcy egzemplarzy, od 2006 nie przekraczała nawet 100 tysięcy.

Nowe Rangery wytwarzane są w Tajlandii i Afryce Południowej. Za kilka miesięcy z produkcją ma ruszyć także trzecia fabryka w Ameryce Południowej. Opłaty celnie nie pozwalają jednak na import tych samochodów do USA, więc wielbicielom małych pickupów pozostają zakupy u konkurencji Forda.

as