Luc Besson, twórca "Piątego elementu" i "Leona zawodowca", spotkał się w sobotę z widzami w Krakowie. Jego nowy film "Lady", pokazany na festiwalu Off Plus Camera, publiczność nagrodziła oklaskami.
- Starałem się opowiedzieć prostą, uczciwą historię o dobrym człowieku. Jestem z tego filmu zadowolony - mówił w Krakowie Besson.
Kadr z filmu "Lady", fot. OFF PLUS CAMERA
66-letnia obecnie Aung San Suu Kyi od ponad 20 lat jest ikoną demokratycznego oporu przeciwko juncie wojskowych rządzących jej ojczyzną. 15 z ostatnich 22 lat spędziła w areszcie domowym. W listopadzie 2010 r. została z niego zwolniona, niecały tydzień po pierwszych od 20 lat wyborach w Birmie. W 1991 r. Aung San Suu Kyi otrzymała pokojowego Nobla. W 2001 r. grupa U2 zadedykowała jej piosenkę "Walk On".
14 kwietnia Besson promował film o Aung San Suu Kyi na 5. Międzynarodowym Festiwalu Kina Niezależnego
Off Plus Camera w Krakowie. W spotkaniu z widzami po projekcji w kinie Kijów.Centrum wziął udział również znany aktor brytyjski, David Thewlis. W rolę birmańskiej opozycjonistki wcieliła się w "Lady" pochodząca z Malezji Michelle Yeoh. Thewlis zagrał męża Aung San Suu Kyi, Michaela Arisa. W krakowskim kinie widzowie nagrodzili film kilkuminutowymi oklaskami.
- Staraliśmy się być jak najbliżsi prawdy. Większość przyjaciół Aung San Suu Kyi jednak albo już nie żyje, albo przebywa w więzieniach, dlatego trudno było zdobyć informacje o niej, o tym jaka jest prywatnie, od jej znajomych - opowiadał na spotkaniu Besson. Jak powiedział, autorka scenariusza do filmu "Lady", Rebecca Frayn, pracowała nad tym tekstem cztery lata. Besson zaznaczył, że film koncentruje się na postaci samej Aung San Suu Kyi i że mechanizmom organizowania rewolucji w Birmie poświęcono w nim mniej uwagi, niż mogliby spodziewać się niektórzy widzowie.
W Krakowie reżyser wspominał czas przygotowań do prac nad "Lady" i okres zdjęć. Jak powiedział, przed rozpoczęciem zdjęć do tego filmu pojechał do Birmy, gdzie przed miejscowymi ludźmi udawał turystę.
- Filmowałem otoczenie małą cyfrową kamerą, wydając różne okrzyki na widok krajobrazów" -opowiadał.
Zdjęcia do "Lady" zrealizowano jednak w graniczącej z Birmą Tajlandii. - W Tajlandii nie przyznaliśmy się, że nasz film kręcimy na temat życia Aung San Suu Kyi. Podawaliśmy fikcyjne imiona bohaterów, jak Bernadette i Robert - powiedział reżyser.
Mówiąc o głównej bohaterce, Besson ocenił żartem, że jest to chyba jedyna rola, której nie może zagrać Meryl Streep. - Myślę, że dla Michelle Yeoh rola Aung San Suu Kyi jest filmową kreacją życia - uznał Besson.
David Thewlis opowiadał o tym, jak wcielał się w postać męża opozycjonistki. - Pracując nad tą rolą, czułem wielką odpowiedzialność, ponieważ grałem postać prawdziwą - podkreślił. Jak opowiadał Thewlis, na planie obecny był i obserwował prace filmowców jeden z synów Aung San Suu Kyi i Michaela Arisa, Kim. - Przyglądał się na przykład scenie, w której grałem jego ojca z czasów, gdy ojciec umierał na raka. To było dla mnie trudne doświadczenie, świadomość, że syn tego człowieka w takiej chwili na mnie patrzy - przyznał Brytyjczyk. Pracując nad rolą, Thewlis poznał również brata bliźniaka Michaela, Anthony'ego.
- Pamiętam moment, gdy w 2010 r. nadeszła wiadomość, że Aung San Suu Kyi została z zwolniona z aresztu domowego. Byliśmy wtedy w Bangkoku, m.in. z Kimem. W mojej obecności Kim odebrał telefon od matki, z którą nie mógł rozmawiać przez prawie dziesięć lat - wspominał aktor.
Luc Besson, jako autor filmu o Aung San Suu Kyi, pytany był przez widzów, co znaczy dla niego wolność. - Wolność kojarzy mi się na przykład z takimi słowami: "Jedyna wolność, jaką mamy to wolność wyboru własnych kajdan', "Nasza wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność cudza i to się nazywa szacunek" - odparł.
Francuski artysta odpowiedział w Krakowie na wiele pytań, np. o silnych bohaterów - kobiety i mężczyzn - charakterystycznych dla jego filmów, m.in. dla "Leona zawodowca", "Piątego elementu", "Joanny d'Arc" czy "Lady". Reżyser zastrzegł, że nie skupia się wyłącznie na sile człowieka, że pragnie również dostrzegać i przedstawiać ludzkie słabości. - Achilles nie byłby interesujący, gdyby nie jego pięta. A filmowy Terminator bardziej zaciekawiłby mnie w sytuacji, gdyby ukazano go dzwoniącego do matki i skarżącego się jej, niż w chwili, gdy mówi "Hasta la vista, baby" -powiedział.
Na pytanie o nowoczesne technologie filmowe odpowiedział, że najważniejsza jest historia opowiedziana w filmie, a nie rodzaj użytej kamery, proszony zaś o zdefiniowanie "dobrego filmu", odparł, że "to taki film, który widza porusza".
Ulubionym filmem Bessona w cudzej reżyserii jest animowana "Księga dżungli" z 1967 roku - dowiedziała się publiczność. - Płakałem po tym filmie. Wróciłem do domu, nie chciałem rozmawiać z mamą i tatą, zapragnąłem, by wychowywały mnie niedźwiedzie i chciałem chodzić bez butów - wyznał żartem Besson.
Thewlis powiedział z kolei, że jego ulubionym filmem są "Szczęki" Stevena Spielberga. Wówczas Besson przedstawił swoje własne wspomnienia na temat tej samej produkcji. - Mnie "Szczęki" bardzo nwkurzyły. Kiedy Spielberg je nakręcił, ja nosiłem już w głowie pomysł na własny film, "Wielki błękit". Gdy powstały "Szczęki", zacząłem się zastanawiać: jak w takiej sytuacji mam nakręcić film o wodzie, skoro ludzie zaczęli panicznie bać się oceanu, wody wręcz nienawidzą - opowiadał Besson.
5. edycja Międzynarodowego Festiwalu Kina Niezależnego Off Plus Camera trwa od 13 do 22 kwietnia. Projekcje odbywają się w kinach Kijów.Centrum, Alchemia, Ars, Agrafka, Pod Baranami i Mikro, a spotkania z artystami m.in. w kinie Kijów.Centrum i w Pałacu Pod Baranami przy Rynku Głównym.
"Lady", opowieść o życiu prywatnym oraz politycznej działalności Aung San Suu Kyi, birmańskiej opozycjonistki, laureatki Pokojowej Nagrody Nobla, do kin w Polsce trafi 27 kwietnia.
KS / pa
Źródło: Portalfilmowy.pl