Wednesday, December 28, 2011
Kiedyś próbowano sprawdzić czy jest na świecie człowiek, który nie zna tego nazwiska. Po wielu poszukiwaniach w Indiach odnaleziono kobietę, która na pytanie “Kim jest David Beckham?”, odpowiedziała: “Nie mam pojęcia”. Becks to nie tylko piłkarz, mąż Victorii z Spice Girls, czy też najbardziej rozpoznawalny Brytyjczyk w Stanach, ale przede wszystkim człowiek- instytucja.
Kiedy pięć lat temu LA Galaxy zdecydowało się podpisać pięcioletni kontrakt z Davidem, opiewający na bagatela – 100 mln dolarów, liczono na zysk nie tylko czysto sportowy, ale na rozpowszechnienie piłki nożnej w USA. Po pięciu latach pobytu Beckhama, można śmiało stwierdzić, że działacze Galaxy dopięli swego. W tym roku Becks i spółka sięgnęli po prymat w lidze nie dając szans Houston.
Lecz nie zwycięstwo w lidze MLS było najważniejsze. Włodarze postawili jasny cel – popularyzacja piłki nożnej. Tutaj liczby mówią za siebie. W pierwszym roku pobytu Beckhama w USA, liga musiała płacić za pokazywanie meczów w telewizji, a już w następnym zainkasowała 10 mln dolarów za prawa do transmisji. Lecz to i tak tylko niewielka część zysków. W tym roku klub LA Galaxy podpisał dziesięcioletnią umowę z Time Warner Cable na 55 mln dolarów rocznie. Obecnie wartość ekipy z Los Angeles wycenia się na 100 mln dolarów.
Jednak piłka nożna to nie tylko kontrakty czy piłkarze, ale przede wszystkim kibice. Tutaj po raz kolejny widać jak ważny jest Beckham. W tegorocznych rozgrywkach liczba kibiców wzrosła o blisko 7 proc., dając średnią 17, 872 kibiców na jedno spotkanie. Warto dodać, że jest to wynik lepszy od NBA czy NHL. Nawet Bruce Arena, trener LA Galaxy, za każdym razem powtarza, jak ważne było sprowadzenie Davida do USA.
Po 5 latach przygody z piłką w MLS Becks nie prezentuje już formy, którą zachwycał grając jeszcze w Manchesterze czy Madrycie, jednak wciąż wydaje się łakomym kąskiem dla europejskich klubów. Kontrakt Beckhama kończy się 31 grudnia tego roku i bardzo prawdopodobne, że opuści Amerykę. Sam wielokrotnie mówił, że chciałby zakończyć karierę w jego ukochanym klubie – Manchesterze United. Jednak to nie Manchester widzi go w swoich szeregach, a francuskie PSG. Paryski klub został wykupiony w tym roku przez bardzo majętnego i ekscentrycznego Katarczyka. Nowy właściel, Nasser El-Khelaifi od początku zaznaczał, że pieniądze nie mają dla niego żadnego znaczenia, a liczy sie tylko sukces. A, że tam właśnie może trafić Beckham przemawia także fakt, że dyrektorem sportowym PSG jest Leonardo, bardzo dobry znajomy Davida z Milanu.
Czy plotka o odejściu Daivda Beckhama z Los Angeles jest prawdziwa? Sam Becks zaprzecza wszystkim doniesieniom, choć to u celebryty o niczym nie przesądza. Czy najpopularniejszy na świecie piłkarz jest w stanie podnieść poziom sportowy PSG? Trudno to dziś przewidzić, jedno jest jednak pewne – liga francuska pod względem marketingowym może tylko zyskać.
Marcin Panas