Chyba kazdy z nas bylby w stanie podac jakis wynalazek, który mial wszystkie zadatki do tego, by osiagnac sukces, a mimo wszystko okazal sie kompletna klapa. Jednym z nich jest z pewnoscia bardzo ciekawy pojazd, który zostal zbudowany w latach 30-tych w Wielkiej Brytanii.
Dynasphere praktycznie w niczym nie przypominal, ani ówczesnych, ani dzisiejszych samochodów. Jednak w zamysle jego budowniczego, którym byl J.H. Purves jego mobilnosc i inne zalety mialy wyprzec z rynku zwykle auta.
Ten bardzo dziwny wehikul mial zdominowac w przyszlosci transport. Kierowca siedzial w srodku obracajacego sie, stalowego pierscienia o srednicy 3,5 metra, który poruszal sie dzieki silnikowi spalinowemu. Cala konstrukcja wazyla okolo 1 tony, ale jego mobilnosc zwlaszcza na nieutwardzonych drogach byla podobno bardzo duza. Niestraszne byly mu piasek czy lód, po których bez wiekszych problemów mógl poruszac sie z maksymalna predkoscia 50 km/h.
Sterowanie odbywalo sie przy pomocy kierownicy, której obrót pochylal kolo, umozliwiajac pokonywanie zakretów. Niestety Dynasphere nie zawojowal rynku, i przepadl gdzies w odmetach historii. Na szczescie do naszych czasów zachowaly sie archiwalne nagranie pokazujace niedoszly wehikul przyszlosci.
Paweł Fiedorowicz