Wczoraj wybraliśmy się na coroczną, największą w Ameryce Północnej, wystawę motoryzacyjną-Chicago Auto Show. Stali czytelnicy bloga być może kojarzą tę imprezę, ponieważ relacjonowałam ją także w zeszłym roku.
Tym razem, po raz pierwszy zdarzyło nam się wybrać w weekend, i to w dodatku w dzień otwarcia. Minusem zdecydowanie była ogromna ilość zwiedzających, ale muszę przyznać, że mimo wszystko było warto, głównie dlatego, że mieliśmy okazję uczestniczyć w dodatkowych atrakcjach. Mam tu na myśli np. uroczyste otwarcie wystawy, w którym uczestniczył Sekretarz Stanu Jessie White (swoją drogą co za ironia losu, że czarnoskóry człowiek ma akurat takie nazwisko :P), a także odsłonięcie niektórych modeli, np. Mazdy 6, którego w obecności telewizyjnych kamer dokonywali prowadzący mojego ulubionego programu porannego Windy City Live- Ryan Chiaverini i Val Warner. No i załapałam się też na pamiątkowe zdjęcie :)
Poza oglądaniem ponad 1000 wystawionych aut z różnych półek cenowych, wzięliśmy też udział w przejażdżce pokazującej możliwości samochodów terenowych i muszę przyznać, że to było naprawdę niesamowite! W życiu nie podejrzewałam ich o taką przyczepność! Jestem również zadowolona z obejrzenia najnowszej Corvetty, choć rozczarowało mnie, że w tym roku nie można było wsiąść do żadnego z modeli tego cudeńka.
Poniżej zamieszczam trochę zdjęć z wystawy, a spragnionych więcej- zapraszam na FB.