Jako że po raz pierwszy miałam okazję oglądać galę rozdania Oscarów nie zarywając nocy, postanowiłam skorzystać z okazji i obejrzeć relację w całości. I muszę przyznać, że tegoroczna uroczystość nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Ani nie zachwycił Czerwony Dywan, budzący co roku wiele emocji, ani zwycięzcy w poszczególnych kategoriach, ani sama gala, zawiewająca nieco nudą.
Przyznam szczerze, że najbardziej wyczekiwałam właśnie relacji z Czerwonego Dywanu, aby zobaczyć, jakie kreacje na tę okazję przygotowały gwiazdy. Warto bowiem wiedzieć, co będzie komentowane przez najbliższe tygodnie :) Jak dla mnie, poza sukniami zaprezentowanymi przez Cameron Diaz, Gwyneth Paltrow i Natalie Portman, nie było na czym oka zawiesić.
Cameron Diaz w sukni projektu Gucci.
Natalie Portman w sukni projektu Christiana Diora.
Gwyneth Paltrow w kreacji projektu Toma Forda.
źródło zdjęć: http://www.becauseiamfabulous.com
Co do tegorocznych laureatów statuetek muszę powiedzieć, że mimo iż nie oglądałam wszystkich nominowanych filmów, to i tak, na bazie tego co miałam okazję zobaczyć, kilka werdyktów wprawiło mnie w niemałe osłupienie. Ot, taka na przykład kategoria "Najlepsze efekty specjalne"- byłabym bardzo wdzięczna, gdyby ktoś był w stanie wytłumaczyć mi, czym kierowali się członkowie Amerykańskiej Akademii Filmowej, przyznając Oscara filmowi "Hugo", w którym doliczyć się można może pięciu efektów specjalnych, podczas gdy jego konkurentami byli chociażby "Transformers 3" czy "Harry Potter i Insygnia Śmierci cz.2", a więc filmy bazujące na efektach specjalnych. Kolejne zaskoczenie- przy całym szacunku dla filmu "Żelazna Dama"- dlaczego w kategorii "Najlepsza Charakteryzacja" wygrał film, w którym do charakteryzacji była praktycznie jedna osoba, podczas gdy we wspomnianym już "Harrym Potterze" do ucharakteryzowania był cały tłum postaci, poczynając od czarodziejów, na goblinach kończąc? Cóż, nie po raz pierwszy werdykty Akademii Filmowej są dla mnie niezrozumiałe.
Pozostaje także mały niedosyt w kwestii statuetek dla nominowanych Polaków: Janusza Kamińskiego (za zdjęcia do filmu "Czas wojny") i Agnieszki Holland ( za film nieanglojęzyczny "W ciemności"). No cóż, może za rok doczekamy się Oscara?:)
Paulina