Saturday, April 14, 2012
Odkąd ojciec Alicji Bachledy-Curuś zachorował na białaczkę, aktorka żyje na walizkach. Stale kursuje pomiędzy Kalifornią, gdzie mieszka na stałe z synkiem Henrym Tadeuszem oraz Krakowem. W Polsce wspomaga rodzinę i propaguje akcję oddawania szpiku dla potrzebujących.
- Córka jest z nami w kontakcie każdego dnia - potwierdza matka aktorki,
Lidia Bachleda-Curuś. Jej tata,
Tadeusz Bachleda-Curuś od kilku tygodni leczy się na białaczkę na oddziale hematologii w jednym z krakowskich szpitali. Pilnie potrzebuje przeszczepu szpiku. Zwykle największe szanse na zostanie dawcami szpiku są członkowie najbliższej rodziny. Niestety w tym wypadku, ani szpik Alicji, ani jej brata, nie pasowałby do ojca i doszłoby do odrzutu, jak wynika z badań. Rodzina szuka zatem dawcy niespokrewnionego (tzw."genetyczny bliźniak). Alicja apeluje publicznie o pomoc.
Alicja Bachleda-Curuś w czasie zabiegu, fot. AKPA
- Nie ukrywam, że na początku taka wiadomość przeraża, ale metodą na pogodzenie się z tą sytuacją jest działanie. Trzeba stanąć na wysokości zadania. Trzeba dalej szukać. - mówiła ostatnio w telewizyjnym wywiadzie aktorka.
Gdy
Alicja Bachleda-Curuś wylatuje do Polski, jej prawie trzyletni synek Henry Tadeusz zostaje pod opieką ojca,
Colina Farrella.
Portalfilmowy.pl trzyma kciuki za powrót do zdrowia!
MG / Show
Źródło: Portalfilmowy.pl